Sernik bazyliowy

Szperanie po warszawskich targach męczy. A każdy dobrze wie, że zmęczonego najlepiej regeneruje ciasto i kawa. ;) Jeszcze lepiej, gdy w miłym towarzystwie. I w nowym ciekawym miejscu.

Kilka tygodni temu razem z Anią zabłądziłyśmy do "Niezłego Ziółka". W lodówce stał dziwny zielony sernik z truskawkami, którego jak dotąd nikt nie ruszył. Na karteczce obok widniało: "bazyliowy". U okulisty jakiś czas temu byłam, Ania w ogóle nie ma problemów ze wzrokiem, więc to nie był nasz błąd. Zaryzykowałyśmy obie. I w stu procentach było warto. Polecam! (I sernik i miejsce)

Jeszcze zanim wróciłam do domu, znalazłam przepis na taki deser. Oryginał znajdziecie na Kwestii Smaku. "Moja" wersja wiele się nie różni. Niemniej wybór należy do Was.

Uwaga! Nie jest to ciasto dla niecierpliwych! ;)

Składniki:
  • 150 g kruchych ciasteczek lub herbatników (mogą być z czekoladą deserową)
  • 3 łyżki masła
  • 500 g twarogu tłustego (użyłam 200 g tłustego i 300 g półtłustego)
  • 500 g mascarpone
  • 1 szklanka cukru kryształu lub trzcinowego (1,5 szklanki moim zdaniem to za dużo)
  • 3 płaskie łyżki mąki pszennej
  • 200 ml śmietanki kremówki 30%
  • 2 doniczki bazylii (gęstych i z dużą ilością liści)
  • 5 jajek
  • truskawki do dekoracji
Sernik w "Niezłym Ziółku"
Przygotowanie:

Powyższe składniki powinny wystarczyć na przygotowanie sernika na tortownicy o średnicy ok 23-24 cm.
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia - sam spód, tak aby brzegi papieru wystawały poza obręcz tortownicy.

W garnuszku roztapiamy 2 - 3 łyżki masła. Ciastka kruszymy do uzyskania konsystencji grubego piasku, łączymy z masłem. Tak przygotowanym "ciastem" wykładamy dokładnie dno tortownicy, ugniatamy, a następnie całość wstawiamy do lodówki - zależy nam na tym, by spód ciasta się związał.

Do przygotowania masy serowej będzie potrzebny nam przemielony "delikatny" twaróg pozbawiony grudek. Jeśli nie macie ochoty lub możliwości mielenia twarogu w maszynce, możecie kupić miałki twaróg przeznaczony do wypieku sernika. Przemielony twaróg łączymy z mascarpone, cukrem i mąką. Miksujemy całość do uzyskania jednolitej konsystencji.

W oddzielnym naczyniu miksujemy, najlepiej za pomocą blendera, umyte wcześniej i pozbawione łodyżek listki bazylii. Dolewamy śmietankę jednocześnie pamiętając o zmniejszeniu obrotów blendera aby nie zwarzyć śmietanki. Miksowanie zajmuje trochę czasu, ponieważ chcemy pozbyć się nawet najmniejszych drobinek bazylii. 

Tak przygotowaną zieloną masę przelewamy do masy serowej i używając już miksera mieszamy, dodając pojedynczo jajka, do uzyskania jednolitej konsystencji.

Przelewamy masę serową na tortownicę. Całość wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 st. C. Taką temperaturę utrzymujemy przez 15 minut, następnie zmniejszamy do 120 st. C i pieczemy przez kolejne 90 - 100 minut.

Pamiętajcie, żeby sernika nie wyjmować z piekarnika od razu po upieczeniu! Dajmy mu przestygnąć, żeby nie opadł.

Po przestudzeniu wstawiamy sernik do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem ozdabiamy plasterkami truskawek lub innych owoców.

Smacznego!

Dip łososiowo-koperkowy


Dip to kolejny imprezowy niezbędnik. Najlepiej smakuje z krakersami lub pokrojonymi w słupki warzywami. Pasuje do drożdżowych paluchów, bagietki lub focaccia. Sprawdzi się też jako krem do kanapek.
Zdjęcie nie przedstawia prawidłowych proporcji!
Najczęściej przyrządzam proste dipy typu jogurt grecki, czosnek i koperek lub koncentrat pomidorowy, oregano i ostra papryczka. Tym razem wybrałam coś "innego", ale równie smacznego.

Składniki:
  • 150 g wędzonego łososia (lub wędzonego pstrąga)
  • 250 g chudego twarogu
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 1 łyżka solonych kaparów (wypłukanych!)*
  • 2 łyżki drobno posiekanego świeżego koperku
  • sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:

Miksujemy całość na gładką masę*. Doprawiamy solą i pieprzem. Następnie umieszczamy na dwie godziny w lodówce. Wykładamy do miseczki i ozdabiamy koperkiem :)

Słone przekąski idealne do dipów, które możecie znaleźć na naszym blogu:
*Jeśli ktoś nie lubi kaparów, radzę je sobie odpuścić. Dip ma mocny aromat kaparów i co tu kryć będzie równie dobry, o ile nie lepszy, bez nich :)

Ten przygotowałam na parapetówkę koleżanki. Dlatego jest zasłoiczkowany ;)
Przepis pochodzi z książki Micheli Neri "Przekąski":




Placki z cukinii dla miłośników... czosnku

Odrobina lata w kuchni. Z moim ulubionym składnikiem. Czosnkiem. :) I równie smacznym czosnkiem niedźwiedzim.
Czosnek niedźwiedzi

Składniki:
  • 1 średnia cukinia
  • pół łyżeczki świeżego tymianku 
  • 1 łyżeczka słodkiej sproszkowanej papryki (z moich budapeszciańskich zapasów)
  • 3 ząbki czosnku
  • szczypta ostrej sproszkowanej papryki
  • świeżo zmielony pieprz i sól do smaku
  • 2 jajka
  • 2-3 łyżki mąki
  • bułka tarta do obtaczania
  • 2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego (przypomniany podczas ostatniej podróży do Białowieży)
  • olej do smażenia
Sposób przyrządzenia (przepis pochodzi z bloga Zufikowo):

Cukinię kroimy w średniej grubości krążki (ok. 8 mm), solimy. Posypujemy tymiankiem, papryką, pieprzem i czosnkiem. Odstawiamy na pół godziny, w tym czasie cukinia zdąży "złapać" aromat przypraw i puści sok.
Jajka mieszamy widelcem, dodajemy sól i pieprz do smaku oraz odrobinę czosnku niedźwiedziego.
Rozgrzewamy patelnie. Krążki cukinii zanurzamy najpierw w mące, później w jajku, a następnie w bułce (lekko tylko) i smażymy do uzyskania złocistego koloru.

Opcja druga zakłada starcie "marynowanej" w przyprawach cukinii na tarce o grubym oczku. Wymieszanie z odrobiną mąki i jajkami i usmażenie z tak przygotowanego ciasta małych placuszków.

Smacznego!

P.S. Chociaż z przepisu korzystałam wielokrotnie. Wciąż nie jestem w stanie ich sfotografować. Przy pierwszej okazji postaram się tę gafę naprawić.

Jajka faszerowane pieczarkami

Moje ulubione.
Może dlatego, że jadam je tylko raz w roku w czasie wielkanocnego śniadania. ;)

Składniki:
  • 4 jajka
  • kilkanaście pieczarek
  • majonez (najlepiej kielecki)
  • łyżka musztardy sarepskiej
  • łyżka śmietany
  • pieprz i sól do smaku
Sposób przygotowania:

Gotujemy jajka. W międzyczasie obieramy pieczarki, ścieramy je na tarce z drobnym oczkiem, przyprawiamy i smażymy tak długo, aż będą miękkie i "rozpływające" się. Odlewamy wodę od pieczarek. 
Ugotowane na twardo jajka kroimy na połówki. Wyjmujemy żółtka i rozgniatamy je widelcem. Żółtka mieszamy z usmażonymi pieczarkami, dodajemy kilka łyżek masy majonezowo-musztardowej* - tyle aby uzyskać delikatną konsystencję pieczarek z żółtkiem. Tak przygotowany farsz nakładamy na jajka. 

Masa majonezowo-musztardowa: dokładnie wymieszane trzy łyżki majonezu, łyżka musztardy, łyżka śmietany. (możemy wykorzystać ją do sałatki z jajka i brokułów lub tradycyjnych jajek z majonezem, oczywiście zamiast majonezu :P)

Smacznego!

Sernik z kokosem

Robiony przez babcię. Najlepszy.

Nie jest to deser dietetyczny. Będziecie potrzebowali kilogram białego sera, pół kostki masła, mleko, 9! jajek, ok 3 szklanek cukru, pół szklanki oleju, budyń śmietankowy, cukier waniliowy, odrobinę smalcu i wiórki kokosowe. O proszku do pieczenia nie muszę chyba wspominać :)


 Składniki na ciasto:
  • 300 g maki pszennej
  • 100 g margaryny lub masła
  • 100 g cukru kryształu
  • 1 łyżka smalcu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 jajko 
  • 2 żółtka
Składniki na masę serową:
  • 1 kg sera (przemielonego)
  • 1 szklanka cukru kryształu
  • 3 szklanki mleka
  • pół szklanki oleju
  • 2 jajko 
  • 4 żółtka
  • cukier waniliowy
  • 1 budyń śmietankowy
Składniki na piankę:
  • 200 g cukru kryształu
  • 6 białek
  • 20 dag wiórków kokosowych
Z podanych składników zagniatamy ciasto. W razie potrzeby można dodać odrobinę mąki. Zależy nam na tym aby ciasto było elastyczne, ale za bardzo nie kleiło się do ręki. Jeśli zastanawiacie się po co tu smalec i chcecie z niego zrezygnować, radzę tego nie robić. Smalec jest bardzo ważnym składnikiem ciasta, ponieważ sprawia, że ser nie przelewa się przez spód i nie zalewa całej kuchenki. A tego przecież nie chcemy ;) Wyrobione ciasto wałkujemy do uzyskania placka pokrywającego całą formę, a następnie przekładamy. Nie musimy "wyklejać" brzegów.

Przygotowanie sera jest równie proste. Wszystkie wyżej wymienione składniki musimy ze sobą dobrze wymieszać np. przy użyciu miksera. Nie przestraszcie się konsystencji masy serowej. Ona ma być lejąca!

W trakcie przygotowywania sera możemy nagrzewać już piekarnik. Do 180 st. C.

Na ciasto umieszczone w formie wylewamy ser, a następnie całość wkładamy do piekarnika na ok 60 minut.

Pod koniec pieczenia przygotowujemy pianę. Białka ubijamy z cukrem. Gdy są już sztywne powoli dodajemy kokos delikatnie mieszając. Tak przygotowaną masę kokosowa wykładamy na ciasto i jeszcze chwile pieczemy do uzyskania złocistego koloru.

I to z grubsza tyle;)


Smacznego!

P.S. Pozdrowienia dla personelu oddz. wewnętrznego NCM w Nowym Dworze Mazowieckim ;)