Podróże ze smakiem - Kanelbullar (Sztokholm, Szwecja)

     

Dużą część przyjemności z podróżowania gwarantuje próbowanie lokalnych przysmaków. Zawsze przed wyjazdem oprócz tego co w danym regionie można zobaczyć, sprawdzam też co można zjeść. Podczas ostatniego wypadu do Szwecji odwiedziłam Sztokholm, a tam w klimatycznej Cafe Saturnus spróbowałam...

Kanelbullar
czyli drożdżówek zwijanych w ślimaczki, wypełnionych cynamonem lub kardamonem. 



Ciasto:

  • 2,5 szklanki mąki
  • 3 łyżki cukru
  • 2 jajka
  • 75g rozpuszczonego masła
  • 10g drożdży
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 0,5 szklanki mleka


Nadzienie:

  • 25g cukru
  • 50g miękkiego masła
  • 3 łyżeczki cynamonu LUB kardamonu

Łączymy drożdże, łyżkę cukru, łyżkę mąki i 3 łyżki mleka. Odstawiamy na 15-20 minut.

Rozpuszczamy masło i studzimy. Mieszamy wszystkie składniki ciasta, dolewamy masło i rozpuszczone drożdże. Wyrabiamy ciasto, jeśli za bardzo się klei - podsypujemy trochę mąką.

Wyrobione ciasto odstawiamy na godzinę, żeby urosło.

Aby zrobić nadzienie, mieszamy po prostu wszystkie składniki :)

Ciasto rozwałkowujemy i smarujemy nadzieniem. Rolujemy i kroimy w kawałki o szerokości 2-3cm. Zostawiamy na parę minut do wyrośnięcia. Obsypujemy cukrem i pieczemy ok 15 minut w 200°C.

Te które jadłam w Sztokholmie nie dość, że były ogromne i posypane płatkami migdałowymi, były z kardamonem, który oprócz do nadzienia został dodany również do ciasta. Następnym razem spróbuję tak zrobić :)

Smacznego!

Awokado z pieczarkami

Składniki:
  • awokado
  • 4 duże pieczarki
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • szalotka
  • ząbek czosnku
  • sok z cytryny
  • oliwa
  • sól
  • pieprz
Na łyżce oliwy podsmażamy pokrojoną szalotkę, obrane i pokrojone w plastry pieczarki i zmiażdżony ząbek czosnku. Dodajemy natkę i dusimy przez parę minut. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Awokado kroimy na pół, wyjmujemy pestkę i skrapiamy sokiem z cytryny. Powstałe zagłębienia napełniamy pieczarkami.

Super jako dodatek do mięsa, np. zamiast ziemniaków lub jako samodzielna przekąska. Smacznego!


Racuszki z dyni

Sezon na dynię hula w najlepsze, a u nas wiatr hula w opuszczonej przestrzeni. Dyni nie znam, nie rozumiem i nie umiem. Ale od tego są rączki i książki, żeby się naumieć. Poniższy przepis pochodzi z książki starszej ode mnie: części 1 "Bukietu z warzyw" Henryka Dębskiego.

Składniki:
  • 800 g dyni
  • 2 łyżki masła
  • 4 łyżki cukru pudru
  • szklanka maki
  • 2-3 łyżki śmietany
  • 3 jajka
  • sól do smaku (niewielka szczypta wystarczy!)
  • tłuszcz do smażenia

Sposób przyrządzenia:

Dynię umyć, obrać z twardej skórki, usunąć pestki, miąższ zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Jajka umyć, oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Masło utrzeć z cukrem i żółtkami, połączyć ze śmietaną, dynią i pianą z białek. Następnie przesypać przesiana mąkę, posolić, dokładnie wymieszać.
Smażyć niewielkie racuszki na rozgrzanym tłuszczu do uzyskania jasnozłotego koloru z obu stron. Przed podaniem odkładać do odsączenia na papier śniadaniowy lub ręcznik papierowy.

Podawać z kwaśną śmietaną i cukrem.



Racuchy wychodzą przepyszne - lekkie i sycące zarazem. Ze śmietaną smakują rewelacyjnie.

Smacznego!

Jeśli lubicie takie warzywne racuchy, polecam przepis Ani na placuszki z cukinii: *KLIK*