Dawno,
dawno temu, około 900 lat p.n.e. w odległej Afryce mieszkał Kaldi.
Według niektórych pochodził z Etiopii, według innych z Egiptu. Ale nie
to jest w tej historii najistotniejsze. Otóż Kaldi, podobnie jak
wielu swoich rodaków, trudnił się pasterstwem. Pewnego razu, nie mogąc
się doliczyć wszystkich swoich kóz, zdecydował się bez z zwłoki
wyruszyć na poszukiwania zaginionego dobytku: w zależności od podań,
jednej lub pięciu kóz. Po kilku godzinach wędrówki Kaldi dotarł na
najwyższe wzniesienie w okolicy, gdzie, zrezygnowany wydłużającymi
się poszukiwaniami i zmęczony wspinaczką, przysiadł na kamieniu. Nagle
usłyszał nieodległy odgłos stukania kopyt. Ruszył więc w kierunku, z
którego się dobywał, aż zawędrował w rejony porośnięte zdziczałymi
krzakami nieznanej mu rośliny, która wydawała ogrom małych, czerwonych
owoców. Przetarł oczy ze zdumienia, kiedy zobaczył swoje kozy –
każdą z takim właśnie owocem w zębach – tańczące wokół największego z
krzewów. Zafascynowany tym niezwykłym obrazkiem, sam wziął do ust
owoc i, czując nagły przypływ energii i sił witalnych, pogrążył się w
tańcu wraz z odnalezionymi pupilami.
O kawie jeszcze żadna z nas nie pisała. Biorąc pod uwagę nasze upodobania, jest to co najmniej dziwne.
KAWA Z KARDAMONEM
Idealna na chłodne jesienne wieczory. Pięknie pachnie i rozgrzewa.
Jest wiele przepisów na przyrządzenie dobrej kawy z kardamonem. Poniżej podaję mój ulubiony:)
Składniki:
- 2 łyżeczki miałko zmielonej kawy
- pół łyżeczki świeżo zmielonego kardamonu (taki z torebki też daje radę:P)
- 100 ml wody
Tak przygotowaną kawę najlepiej pić zaraz po przyrządzeniu, kiedy jest jeszcze gorąca.
Tym razem zamiast tygielka użyłam zwykłej kawiarki - w takim wypadku musimy użyć więcej kawy i proporcjonalnie więcej kardamonu. Nie musimy też jej odcedzać przed podaniem. Jednak kawa z garnuszka, kilkakrotnie przegotowana smakowała mi bardziej. Chociaż, jak to z kawa bywa - każdemu smakuje co innego;)
Ciekawostka.
"Zgodnie z medycyną chińską kawa z kardamonem pobudza krążenie płynów, rozgrzewa nerki i krzyże, osusza wewnętrzną wilgoć, działa moczopędnie i redukuje nadmiar wilgoci i śluzu w meridianach* i narządach (dlatego też medycyna chińska zaleca dodawanie tej przyprawy zwłaszcza tym, którzy piją kawę z mlekiem lub śmietanką). Kardamon dodany do kawy wzmacnia jej zdolność poprawiania funkcji trawiennych oraz zmniejsza jej nadmiernie pobudzający wpływ na system nerwowy."
*Ostatnio znalazłam na Działdowskiej miejsce, w którym "diagnozują meridiany", cokolwiek miałoby to znaczyć:P
Więcej o kawie, również tej z kardamonem, można znaleźć na:
http://www.przyfilizance.pl/http://www.pozegnanie.com/
http://www.aromatkawy.pl/
http://www.spicelines.com/
Nic mi nie pozostaje więcej, jak życzyć miłej lektury przy filiżance aromatycznej kawy. Smacznego.
Domowa aromatyzowana kawa - lubię to! :) Idealna na ciemne popołudnia.
OdpowiedzUsuńchyba czas się zaopatrzyć w kardamon:)
OdpowiedzUsuń