Muffiny z masą makową


Trochę stresu i jedyną czynnością, na której jestem w stanie się skupić, staje się pieczenie.

Nie jest to co prawda dobre dla mojej figury, bo najczęściej sama te wypieki później zjadam, ale czego się nie zrobi dla odrobiny spokoju?

W moim standardowym "stresowym menu" goszczą placki, naleśniki, ciasteczka i oczywiście muffiny. Wszystko koniecznie na słodko - tylko tak cała operacja mająca na celu ukojenie moich nerwów może w ogóle podziałać.

Tym razem padło na wypieki sprawdzone już przed świętami: muffiny z masą makową. Proste, szybkie i przede wszystkim słodziudkie. A nadmiar masy makowej pochłania się bez mrugnięcia okiem ;)

Składniki:
  • 2 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/3 szklanki cukru pudru
  • 2/3 szklanki cukru (może być brązowy)
  • 2/3 szklanki mleka
  • 2 jajka
  • 1/3 szklanki oleju
  • szklanka masy makowej
Sposób przyrządzenia:

Wymieszać oddzielnie składniki mokre i suche. Nagrzać piekarnik do 180st. C. Połączyć składniki, ponakładać do foremek i wstawić do piekarnika na 20-25 minut.

Smacznego!
Złota myśl na dziś. I nie tylko.

3 komentarze:

  1. Rozszalałaś się z tym pieczeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu mam chwilę dla siebie i mogę się zająć tym, co lubię:)

      Usuń
  2. wspaniałe muffiny! Pierwszy raz wyszły mi puszyste i miękkie a nie zakalcowate. I wyrosły ogromne :) Mój ulubiony przepis. A nadmiar masy makowej znika jak i u ciebie więc można piec w ilościach hurtowych dodając nadzienie albo czekoladę. Dzięki za przepis :)
    m-tusia

    OdpowiedzUsuń