Biała czekolada i maliny to zgrany duet!

Pozostając w tematyce muffinowo-owocowej, mam w zanadrzu jeszcze jeden przepis. Jest to mój absolutny numer jeden (zaraz po muffinach z bananami i czekoladą, które kiedyś opiszę i sfotografuję, żeby tu opublikować). Muffiny z malinami i białą czekoladą są przepyszne, wilgotne, mocno owocowe, słodkie i...

Takie wspomnienie lata :-) klik!

Muffiny z malinami i białą czekoladą

2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru pudru
1 szklanka jogurtu naturalnego lub zsiadłego mleka
2 jajka
cukier waniliowy
1/3 szklanki oleju
1 mała łubianka malin (taka w jakich to zazwyczaj są sprzedawane maliny)
pół tabliczki białej czekolady, drobno posiekanej (ja dodaję całą i wcale nie jest za dużo ;-) )
płatki migdałowe do posypania

W misce mieszamy suche składniki. W drugiej miksujemy jogurt, jajka i olej, a następnie łączymy powstałą masę z suchymi składnikami (nie miksować, wymieszać łyżką). Dodajemy maliny i czekoladę i ponownie delikatnie mieszamy (jeśli owoce się lekko pogniotą, naprawdę nic złego się nie stanie). Przed włożeniem do piekarnika posypujemy płatkami migdałowymi, a pieczemy 20-25minut w temperaturze 180st.





Mniam!

4 komentarze:

  1. czemu lato trwa tak krótko...? albo inaczej: czemu świeże maliny, truskawki i inne owoce są tak krótko? :(
    piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ag, w przepisie możemy wykorzystać mrożone maliny, zawsze to jakaś mała cząstka lata...

      Usuń
  2. Ale smaczne,po prostu pyszniutkie ja dodam żurawinę bo mam z Lidla więc powinny wyjśc pyszne:)

    OdpowiedzUsuń