Muffiny z serkiem homogenizowanym i wiśnią
Zwariowałam! Zamiast zająć się czymś bardziej produktywnym zajęłam się... produkcją muffinów;)
Dzisiaj wielki dzień! Pięćdziesiąta rocznica ślubu moich dziadków. Niestety świętowanie trzeba przełożyć na przyszły tydzień - wtedy dziadek wychodzi ze szpitala, a na razie mały słodki "prezent" od najstarszej wnuczki:)
Składniki:
2 szklanki mąki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2/3 szklanki cukru pudru
1/3 szklanki cukru (może być brązowy)
2 łyżeczki cynamonu
130g serka homogenizowanego
1/4 szklanki mleka
2 jajka
1/3 szklanki oleju
dżem wiśniowy lub śliwkowy
płatki migdałów do posypania
Wymieszać oddzielnie składniki suche i mokre. Połączyć. Ponakładać ciasto na dno foremek. Nałożyć łyżeczkę dżemu i przykryć ciastem;) Piec przez ok 20-25 minut w 180 st. Tyle!
Przepis jest wymyślony przeze mnie - ze względu na niedobór cukru pudru, mleka i brak jogurtu użyłam serka homogenizowanego (waniliowy z czekoladą). Wyszło zadziwiająco świetnie.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratuluję udanego eksperymentu :D
OdpowiedzUsuńno, no, wyszły super!:)
OdpowiedzUsuńbędą czekały w kolejce do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńWidac, ze nikt ich z komentujacych nie zrobil..zeby nie podac czasu i temp pieczenia..jak tak mozna?
OdpowiedzUsuńMoje niedopatrzenie. 180 stopni. 20-25 minut.
UsuńI faktycznie, nikt nie zwrócił na to wcześniej uwagi.
Można Pani/Panie anonimowy, bo każdy kto zna temat muffinek wie, że zazwyczaj piecze się tak samo długo i w podobnej temperaturze ;) M.
UsuńPyszne :)
OdpowiedzUsuń